
Od czasu do czasu jestem zapraszana do udziału w webinarach. Ostatnio temat mojego spotkania z kobietami brzmiał „„Kobieta Silna – odkrywanie i rozwijanie własnych zasobów”. Jedno z pytań, jakie padło od uczestniczek webinaru dotyczyło tego, co zrobić, żeby nie czuć się egoistką, gdy zaczynamy o siebie dbać. I muszę przyznać, że przez moment nie wiedziałam, co odpisać. Zrobiło mi się przykro, że kobiety wciąż tak myślą i nie dają sobie prawa do tego, żeby czasem postawić swoje potrzeby ponad potrzeby otoczenia. Niekoniecznie zawsze, niekoniecznie w każdym momencie, ale przynajmniej czasami musimy to zrobić i według mnie jest to objaw zdrowej troski o siebie, a nie egoizmu.
Egoistka czyli kto...?
Z czym kojarzy Ci się słowo „egoistka”? Kim jest taka osoba? Co jest dla niej ważne? Jakimi wartościami kieruje się w życiu i o co dba?
A kto jest po przeciwnej stronie? Co dla takiej osoby jest ważne? Czy jest to ktoś, kto zawsze dba tylko o innych? Ktoś, dla kogo czyjeś dobro i potrzeby są zawsze ważniejsze?
Spróbuj odpowiedzieć sobie na te pytania, poszukać własnych odpowiedzi i definicji…
A może jest coś pomiędzy?
…a potem sprawdź, czy jest coś pomiędzy. Czy można zintegrować te dwie postawy – czasem stawiać czyjeś dobro ponad swoje własne, a czasem powiedzieć komuś „nie”, żeby skupić się na sobie, zadbać o siebie, dać sobie chwilę uwagi i troski? Zwykle myślenie zero-jedynkowe mocno nas ogranicza, a rzeczywistość jest dużo bardziej barwna, ciekawa i zawiera sporo odcieni szarości.
Jak się ma moja "filiżanka"?
Lubię myśleć o swoich zasobach wyobrażając sobie, że mieszczą się w jakimś naczyniu, np. w filiżance 😉 Jeśli z filiżanki będzie cały czas ubywać, w pewnym momencie stanie się pusta, moje zasoby się wyczerpią, a ja będę wyczerpana i sfrustrowana i trudno będzie mi wtedy dbać o tych, którzy są dookoła. Być może będę na nich powarkiwać, być może będę dla nich nieprzyjemna, być może nie będę mieć do nich cierpliwości – skutki odczują wszyscy dookoła mnie. Mój brak zasobów odczuję przede wszystkim ja, ale dotknie on też osób, które są dla mnie ważne i o które chcę dbać. Natomiast jeśli będę uważnie sprawdzać zawartość swojej „filiżanki”, jeśli będę uzupełniać swoje zasoby – dbać o swój odpoczynek, relaks, wzmocnienie – będę mieć siłę na to, żeby być taką kobietą/mamą/żoną/partnerką/przyjaciółką, jaką chcę być. Każda z nas ma swoje własne sposoby na to, żeby uzupełnić „filiżankę”, warto dbać o to, żeby jej zawartość była stale doglądana, bo jeśli jest w niej pusto przez dłuższy czas (chroniczne zmęczenie, wypalenie, ciągłe poczucie wyczerpania), powrót do pełni sił może być trudny.
Dbam o siebie i dobrze mi z tym!
Według mnie dbanie o siebie, regularne zadawanie sobie pytania „Jak się teraz mam?”, „Czego teraz najbardziej potrzebuję?” i w miarę możliwości organizowanie swojej rzeczywistości tak, żeby sobie tego dostarczać to postawa, która nie wpisuje się w definicję „bycia egoistką” ale przysługujące każdej z nas prawo do dbania o swój dobrostan.
A Ty kiedy ostatnio dałaś sobie coś, co uzupełniło Twoje zasoby, dodało Ci sił i sprawiło, że było w Tobie więcej radości i spokoju?
Zachęcam również do lektury innego mojego artykułu, w którym już jakiś czas temu przekonywałam, że dbanie o siebie to nie egoizm:
Photo by Allef Vinicius on Unsplash