Gdyby zmiana miejsca pracy, zespołu, branży była łatwa, prosta i przyjemna mielibyśmy dookoła siebie mnóstwo ludzi, którzy na pytanie “Co u Ciebie w pracy?” odpowiadaliby z promiennym uśmiechem “Świetnie! Wiesz, teraz jestem w trakcie ekscytującego projektu! Chcesz? Opowiem Ci o nim!”. A potem z niesłabnącym entuzjazmem próbowaliby nam pokazać:
👍 że z pracy można czerpać satysfakcję,
👍 że można czuć, że ma ona sens,
👍 że najzwyczajniej w świecie można chcieć “chodzić do pracy”
👍 i tę swoją pracę lubić.
Nie wiem jak Ty ale ja nie spotkałam takich ludzi zbyt wielu na swojej drodze i kiedyś nawet sądziłam, że być może jedną z nieodłącznych cech pracy zawodowej jest to, że się ją niezbyt lubi i że to jest po prostu rzeczywistość, którą trzeba zaakceptować.
Przełomem była dla mnie rozmowa z jedną osobą, kobietą, z którą podzieliłam się swoimi wątpliwościami i obawami związanymi z tym, że może nie mam co szukać dziury w całym ↣ mam pewną, stabilną pracę, przynoszącą satysfakcjonujący mnie dochód. Ma ona swoje minusy ale może od pracy nie ma czego więcej oczekiwać?
I wtedy ona zaczęła opowiadać o sobie i swoim miejscu pracy. Z zapałem, z błyskiem w oku, z entuzjazmem. Opowiedziała nad czym obecnie pracuje i że z wielką niecierpliwością czeka na kolejne zadanie. Opowiadała, że w trakcie wykonywania tego co do niej należy czuje, że robi coś sensownego, coś co ma dla niej wartość, co jest dla niej ważne i że wie, że jest na “swoim miejscu”. I wtedy zaczęłam się zastanawiać czy słuszny jest mój obraz pracy zawodowej jako miejsca, w którym trzeba trochę zacisnąć zęby, przymknąć oko na to co nas uwiera i zaakceptować to, że na pytanie “Co ja tu robię?” trochę brak mi odpowiedzi…
Jestem tej osobie ogromnie wdzięczna za tę rozmowę i za zainspirowanie mnie w momencie, w którym byłam gotowa tę inspirację przyjąć. Nic nie zmieniło się z dnia na dzień ale ziarenko zostało zasiane, a ja zaczęłam się coraz częściej zastanawiać nad tym 𝙘𝙯𝙚𝙜𝙤 𝙤𝙘𝙯𝙚𝙠𝙪𝙟𝙚̨ 𝙤𝙙 𝙨𝙬𝙤𝙟𝙚𝙟 𝙥𝙧𝙖𝙘𝙮?
Dziś chcę Cię zachęcić do dwóch rzeczy:
🍀 rozejrzyj się dookoła siebie i sprawdź czy masz w swoim otoczeniu osoby, które lubią swoją obecną pracę i porozmawiaj z nimi o tym. Zapytaj:
⁇ co sprawia, że są zadowoleni z miejsca, w którym obecnie są?
⁇ jak to wpływa na ich stosunek do codziennych obowiązków?
⁇ czy na myśl o tym, że jutro jest dzień powszedni trochę rzednie im mina?
⁇ jak się czują robiąc coś co sprawia im satysfakcję?
⁇ jaki, ich zdaniem, ma to wpływ na inne obszary ich życia?
⁇ czy dobrze im w miejscu, w którym są? Choć jeśli celnie wybrałaś partnera do rozmowy, odpowiedź na to pytanie nie powinna Cię zaskoczyć 😉
A potem zobacz jak te rozmowy wpłynęły na Ciebie. Czy nadal jesteś bliższa stwierdzeniu, że od pracy nie można zbyt wiele oczekiwać? Że w sumie to stabilny dochód powinien być podstawową motywacją i jeśli co miesiąc na konto wpływa wynagrodzenie to chyba wszystko jest w porządku? A może pojawi się myśl, że z pracy można też czerpać inne korzyści? Jakie…?
🍀 I z tym właśnie łączy się druga aktywność, do której chcę Cię zachęcić. Jakie korzyści, według Ciebie, powinna zapewniać praca? Co w życiu zawodowym jest dla Ciebie ważne i przynosi Ci satysfakcję? Każdej z nas na hasło “𝙙𝙤𝙗𝙧𝙖 𝙥𝙧𝙖𝙘𝙖”, “𝙥𝙧𝙖𝙘𝙖 𝙬 𝙨𝙖𝙢 𝙧𝙖𝙯 𝙙𝙡𝙖 𝙢𝙣𝙞𝙚”, “𝙢𝙤𝙟𝙚 𝙢𝙞𝙚𝙟𝙨𝙘𝙚 𝙣𝙖 𝙧𝙮𝙣𝙠𝙪 𝙥𝙧𝙖𝙘𝙮” pojawia się w głowie inny obraz, inna odpowiedź. Dla jednych będzie to przede wszystkim stabilność, przewidywalność i rutyna, dla innych możliwość rozwoju, wpływu na swoje zadania, duża niezależność i wolność, dla jeszcze innych poczucie, że ich praca pomaga innym, ma wpływ na ludzi/społeczność/świat. A może zawsze ciągnęło Cię w jakimś kierunku ale z wielu różnych powodów uważałaś, że to nie jest dobry pomysł i wybierałaś co innego? Może czujesz, że byłabyś w czymś dobra, że sprawiałoby Ci to radość ale nie dajesz sobie szansy, żeby to sprawdzić:
↘️ bo obawiasz się czy starczy Ci sił na tak dużą zmianę.
↘️ bo nie jesteś pewna czy da się na tym zarobić.
↘️ bo co na to inni?
↘️ bo obawiasz się, że trzeba będzie zrobić krok wstecz, a może nawet zaczynać coś od zera.
↘️ bo boisz się porzucać coś, co dobrze znasz, a w zamian wybrać coś, po czym nie wiesz czego się spodziewać.
↘️ bo obawiasz się, że nie dasz rady doprowadzić tej zmiany do końca.
I ja nie odpowiem Ci teraz, że mam receptę na Twoje wszystkie obawy.
Nie zaproponuję Ci prostych odpowiedzi na te wszystkie trudne pytania.
Nie krzyknę, że wystarczy chcieć i wszystko stanie się możliwe i dostępne.
Natomiast to co chcę Ci powiedzieć to to, że jeśli pojawia Ci się teraz w głowie myśl (lub dopiero się pojawi po którejś z dwóch powyższych aktywności), że może warto sięgnąć po satysfakcjonujące życie zawodowe, że może to jest ten moment kiedy chcesz się odważyć i naprawdę czujesz, że masz na to ochotę ↣ to jest duża szansa, że jesteś we właściwym miejscu i czasie, żeby zacząć nad tym pracować.
I nie obawiaj się, że nie masz teraz wszystkich odpowiedzi, gotowego scenariusza, świetnego planu B i gwarancji sukcesu. To wszystko przyjdzie z czasem lub przestanie być Ci potrzebne do tego, żeby działać i iść do przodu. Po drodze będą pojawiać się nowe pytania ale za nimi będą też przychodzić odpowiedzi i nowe możliwości. Kluczowe będzie zauważenie, że Twoje działania przynoszą rezultaty, że Twój wysiłek przybliża Cię do miejsca pracy, jakie dla siebie wybrałaś, że rozwijasz się i uczysz i że to daje satysfakcję i motywację do dalszych wysiłków.
Ale to wszystko ma szansę zadziać się dopiero wtedy, gdy zaczniesz nad tym tematem pracować. Gdy zechcesz włożyć swój czas i wysiłek w to, żeby zdobyć satysfakcjonującą Cię pracę. Gdy na myśl, że można mieć pracę, w której czujesz się na swoim miejscu nie odpowiesz sobie, że to szukanie dziury w całym (Odpowiesz niemalże automatycznie. Tylko czy bezrefleksyjne odpowiedzi to te właściwe? I zauważ też czy zaraz potem nie pojawia się obawa, że wkrótce niedzielne popołudnia znowu będą upływać pod znajomym hasłem “o nie… jutro znowu poniedziałek…🙄”).